Prawdziwa grochówka powinna być syta, gęsta i zawiesista. Taką właśnie grochówką uraczyłam w ostatnim czasie moich najbliższych. Osobiście nie za bardzo przepadam za grochem. Ponieważ grochówkę zażyczył sobie mój narzeczony to nie sposób było jej nie przyrządzić.
Zupa jest bardzo dobra, wyrazista i naprawdę sycąca. Ta porcja spokojnie wystarczy dla kilku dość głodnych osób, z pewnością będą najedzone;)
Grochówkę podałam na talerzu Julia Gold- Porcelana Bogucice
- 500 g grochu łuskanego
- 500 g wędzonego boczku
- 5 wędzonych żeberek
- 1 duża marchewka
- 3 cebule
- 1 duża pietruszka
- sól do smaku
- 2 ząbki czosnku
- 2-3 łyżki majeranku
- 6 ziemniaków
- zasmażka (opcjonalnie)
Wykonanie:Groch namoczyć przez minimum 2 godziny a następnie porządnie odcedzić. Boczek obrać ze skóry i pokroić w kostkę. Marchew i pietruszkę obrać, wymyć i zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Cebulę obrać i pokroić w piórka. Marchew, pietruszkę i cebulę dodać do boczku i wszystko razem podsmażyć. Warzywa z mięsem przełożyć do garnka, zalać je 2 litrami wody, dodać wędzone żeberka. Zupę doprawić przeciśniętym przez praskę czosnkiem, i majerankiem, gotować przez 45 minut. Po tym czasie groch odcedzić i dodać go do zupy, posolić do smaku i całość gotować do czasu, aż groch będzie miękki. Ziemniaki obrać, pokroić w kostkę i ugotować w osolonej wodzie, dodać do zupy. W razie potrzeby grochówkę można zagęścić zasmażką- ja tego nie robiłam, moja wyszła wystarczająco gęsta.
Smacznego ;)
Smacznego ;)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło ;)