Gorąco? Bo w Krakowie bardzo.
No ale jeść przecież coś trzeba. Przyznam szczerze, że w takie upały nie bardzo mam ochotę na stanie w kuchni przy kuchence(tam temperatura sięga pewnie ze 100 stopni :p ). Dlatego też dzisiaj postawiłam na coś prostego, szybkiego i bardzo smacznego. Chłodnik taki mój- bo z kiszonymi ogórkami, pietruszką i pieprzem cytrynowym (swoją drogą nie wiem czy w oryginale się je dodaje- ale chyba nie). Idealne danie na gorące dnie. Niestety nie udało mi się dostać botwinki więc tym razem Chłodnik musiał obejść się bez niej. A Wy co pysznego szykujecie swoim najbliższym na obiad w taką pogodę?
Smacznego ;)
Chłodnik podałam na bulionówce Miranda -Porcelany Bogucice.
- 1,5 l maślanki naturalnej
- pęczek botwinki
- cytryna
- 4 duże buraki
- 2 ogórki gruntowe
- 4 ogórki kiszone
- pęczek szczypiorku
- pęczek koperku
- pęczek rzodkiewki
- 2-3 szczypty poszatkowanej pietruszki
- sól do smaku
- pieprz cytrynowy do smaku
- pół łyżeczki cukru
Wykonanie: Botwinkę wymyć drobno pokroić i ugotować- ja niestety nie miałam więc pominęłam. Buraczki wymyć i ugotować. Gdy przestygną obrać je i zetrzeć na tarce na dużych oczkach i skropić sokiem wyciśniętym z połowy cytryny. Ogórki kiszone i gruntowe pokroić w drobną kostkę. Oczyszczoną rzodkiewkę zetrzeć na tarce. Koperek,szczypiorek i pietruszkę drobno posiekać. Warzywa wymieszać w garnku, dodać maślankę, doprawić solą, pieprzem i cukru. Całość dokładnie wymieszać i schłodzić w lodówce przez minimum 2 godziny. Podawać z ugotowanym jajkiem i oprószyć koperkiem.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad, będzie mi bardzo miło ;)