Śliwki jeszcze są więc trzeba z nich korzystać dlatego też dzisiaj zajadamy się pyszną tartą. Tarta smakuje i pachnie obłędnie. Podczas jej pieczenia unosi się po całym domu cudowny zapach migdałów i śliwek. Tarta jest delikatna i prosta do zrobienia a przy tym wygląda bardzo efektownie. Serdecznie polecam, póki jeszcze są śliwki bo naprawdę warto. Jednym słowem "niebo w gębie". Przepis na nią znalazłam już jakiś czas temu w jednej z gazet ale niestety nie pamiętam w jakiej.
Składniki spód:
Wykonanie: Z podanych składników zagnieść ciasto, uformować kulę i owinąć w folię, schować do lodówki na 30 minut. W między czasie przygotować formę. Spód i boki formy smarujemy masłem. Gdy ciasto będzie już schłodzone wykładamy nim formę, następnie nakłuwamy je widelcem i wstawiamy na 15 minut do nagrzanego do 200 stopni piekarnika.
Składniki tarta:
- 0,5 kg śliwek
- 200 gram jogurtu naturalnego
- 2 jajka
- 3 łyżki cukru
- 2 łyżki cukru waniliowego
- 3 łyżki śmietankowego budyniu
- 50 gram migdałów
Wykonanie: Migdały sparzyć wodą i obrać ze skórki, drobno pokroić. Śliwki umyć, wydrążyć pestki i układać jedną obok drugiej na podpieczonym spodzie. Następnie w miseczce wymieszać jogurt, jajka, cukier kryształ i cukier waniliowy oraz budyń. Przygotowaną masą zalać śliwki, wierzch posypać drobno pokrojonymi migdałami. Piec przez 40 minut w temperaturze 200 stopni.
Smacznego;)
Wygląda pysznie aż ślinka cieknie:-)
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować, można użyć także mrożonych śliwek;)
UsuńZachęcające ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo;)
Usuń