Jakoś tak od wczoraj rana miałam wielką ochotę na pizerinki, ale nie kupne tylko domowe. Długo nie myśląc poszłam do kuchni i zaczęłam szykować ciasto. Dodatki miałam gdzieś z "tyłu głowy". Wiedziałam, że na pewno będzie dużo sera i tak się też stało;) Pizzerinki są pyszne, mocno serowe, idealne na ciepło jak i na zimno, wspaniałe na śniadanie czy też kolację.
- 0,5 kg maki tortowej
- pół kostki drożdży
- łyżeczka cukru
- łyżeczka soli
- 200 ml ciepłej wody
- 50 ml ciepłego mleka
- 3 łyżki oliwy z oliwek
Wykonanie: Z drożdży zrobić rozczyn. Gdy urośnie dodać go do przesianej mąki i reszty składników. Wyrobić gładkie, elastyczne ciasto. Gotowe ciasto dzielimy na 10 części. Każdą z nich wałkujemy na dość cienki placek, odstawiamy do wyrośnięcia.
Sos:
- 3/4 kubeczka śmietany 18%
- 3 łyżki majonezu
- 3 łyżki bazylii
- 3 łyżeczki oregano
- 3 ząbki czosnku
Wykonanie: Wszystkie składniki połączyć i pozostawić na około godzinę do przegryzienia się.
Farsz:
- 0,3 kg sera żółtego
- 2 kulki sera mozzarella
- 8 cebul
- po 3 plastry salami
Wykonanie: Cebulę obrać, pokroić w pióra i podsmażyć. Ser żółty zetrzeć na małych oczkach. Mozzarelle pokroić w drobną kostkę.
Wykonanie pizzerinek: Na rozwałkowane placki (a dokładnie ich rogi) wyłożyć żółty ser i przykryć ciastem (tworząc obwódkę). Na środek placka wyłożyć łyżkę sosu, salami, cebulkę i posypać mozzarella. Przygotowane placki piec przez 10 minut w 180 stopniach.
Smacznego;)
Smacznego;)
Same pyszności, jednak u mnie na kolację takie rarytasy nie wchodzą w grę :)
OdpowiedzUsuń