U mnie dzisiaj na obiad sznycelki lub jak kto woli kotlety mielone. Starsza część moich domowników bardzo za nimi przepada- mogliby jeść je na okrągło.
Pracy przy nich nie dużo. Sznycelki są bardzo dobre, delikatne, mięciutki i soczyste, wręcz rozpływające się w ustach. Mogą być fajną alternatywą dla wędliny, wystudzone wystarczy położyć na chlebku i pyszna kolacja gotowa.
Serdecznie zapraszam ;)
- o,5 kg łopatki
- 0,5 kg karkówki
- 4 cebule
- 5 ząbków czosnku
- 2 czerstwe bułki
- mleko
- 50 ml wody
- 2 jajka
- sól do smaku
- pieprz do smaku
- domowa wegeta do smaku
- bułka tarta
- olej do smażenia
Wykonanie: Mięso oczyścić z błon, wymyć, pokroić na kawałki i zmielić w maszynce. Cebulę i czosnek zmielić wraz z mięsem. Bułki namoczyć w mleku, delikatnie odcisnąć, dodać do mięsa. Całość doprawić do smaku solą, pieprzem i domową wegetą. Na sam koniec dodać wodę oraz roztrzepane jajka. Z gotowej masy formować placki, obtoczyć je w bułce tartej i smażyć z obu stron, odkładać na ręcznik papierowym aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Smacznego ;)
Proste i smaczne....zaliczam się do tych, co je lubią :))
OdpowiedzUsuńNa zimno, do pieczywa faktycznie bardzo dobrze się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kotlety mielone :)!
OdpowiedzUsuń