Szczerze powiedziawszy nie wiem skąd ten przepis pochodzi. Znalazłam go przeglądając mój przepiśnik i miałam zaznaczone "zrobić koniecznie". Skoro "zrobić koniecznie" no to zrobiłam. Bułeczki są przepyszne, bardzo dobrze smakują tuż po upieczeniu ale także na drugi dzień.
Są niezwykle mięciutkie i delikatne, wspaniale komponują się z domowymi konfiturami ale także z wędliną smakują wybornie- sprawdziliśmy;)
Serdecznie polecam ;)
Składniki:
- 500 g mąki pszennej typ 650
- 3/4 szklanki jogurtu naturalnego
- łyżka cukru
- opakowanie drożdży instant
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- łyżeczka soli
- 1 jajko
Wykonanie: Mąkę przesiać, dodać do niej drożdże, cukier, sól, oliwę, jogurt i całe jajko. Ciasto zagnieść i dokładnie wyrobić, tak aby było ono gładkie i elastyczne. Miseczkę z ciastem przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości. Gdy ciasto wyrośnie, delikatnie je przerobić. Uformować wałek - lekko spłaszczając od góry (tak jak na kopytka) i pokroić na części (u mnie 10). Bułeczki wyłożyć na oprószoną mąką blaszkę i pozostawić na około 30 minut do napuszenia. Gotowe włożyć do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i piec przez około 18 minut.
Smacznego ;)
Wyglądają pysznie. Chyba się na nie skuszę :-)
OdpowiedzUsuńRobię trochę inaczej ale uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńZaraz będę takie bułeczki robiła, będą jak znalazł na jutrzejsze śniadanie
OdpowiedzUsuń